Hetalia: mini rpg!

Honou~~

- Gilbert też przyszedł na kolację?! - Feliciano zaczął podskakiwać jak idiota i cieszyć się... właściwie z niczego.

Aimo_san!

*spojrzał na radującego się Feliciano*
- niech będzie, ale dania mają być, bez żadnych grzybków halucynków. nie chcę później rzygać cały dzień.-oznajmił beznamiętnie i usiadł na fotelu.

Foxy

*Polska udaje, że nie zwraca uwagi na Gilberta* No... To idziemy czy nie? Generalnie, głodny totalnie jestem, no.

Koma-chan

-Idziemy,tylko Francek mam nadzieje że nie do Twojego domu

Honou~~

*Podniósł palec do góry*
- Idziemy do włoskiej restauracji! Ma być pasta i basta! - Krzyknął i przy okazji się opluł. - Veee, oczywiście ja nie płacę - dodał pokrótce jakby to było oczywiste. - Lićka, Felek chodźcie, głodny jestem - zawołał i złapał ich za ręce ciągnąć w stronę lokalu.

Foxy

Pasta może być, mi tam nie przeszkadza.... Ale wolałbym bigos <3

Honou~~

- Może będą serwowali... Albo niech Ci Licia kupi paluszki w spożywczym

Aimo_san!

* Gilbert wstał i poczołgał się za innymi*
jakoś nie widzi mi się wizja zostania tutaj sam. Głodny też jestem-dodał po chwili usłyszawszy cichy oddźwięk z swojego brzucha

Honou~~

*Z daleka zauważył włoską restaurację i popędził do niej ile sił w nogach zostawiając wszystkich w tyle*
- Ej no idziecie? D:

Koma-chan

-Idziemy ^^ Feluś rusz się bo nie kupie ci paluszków

Foxy

No idę, idę... Ale paluszki to, tak jakby, wiesz, że mają być Lajkoniki? <3

Koma-chan

-Wiem ^^A teraz ruszmy się bo Felicjano zje wszystkie zapasy w restauracji

Foxy

Bigos, generalnie, to zostawi, mówię ci. *robi z ust dzióbek* *idzie w stronę restauracji* Ale weźmy stolik, tak jakby, na dworze, co?

Honou~~

*Siedzi na stoliku (na dworze) i zaciesza*
- Oi tuuuu~!

Foxy

*leci w stronę Felicjano* Już idęęę! *nie zauważa stopnia i wywala się* Ałła..! ;_;

Aimo_san!

Gilbert patrzy na zapełniony stół przy którym nie ma już prawie miejsca.
A ja to gdzie usiądę - wykrzyknął z bulwersem na twarzy
*foch*

Foxy

Psy nie siedzą przy stole. Do nogi Gilbert, waruuuj!

Honou~~

*Feliciano zszedł ze stołu i usiadł na krześle*
- Gilbert weź sobie krzesło z sąsiedniego stołu, veeee. A tak w ogóle gdzie brata zgubiłeś? Tęskno mi T^T - zrobił minę zbitego psa i na chwilę zapomniał o jedzeniu.

Foxy

*Polska widząc, że jego przyjaciel ma zamiar wybuchnąć płaczem doskakuje do niego i przytula* No już, Feeeli! Masz tu zdjęcie Ludwiga! <3 Nooo <3

Honou~~

*Sniff, sniff* - To nie to samo - odpowiedział i otarł łezkę zbierającą się w kąciku oka. T^T *megaemo mode: on*