Pod złamanym liściem.

Hijamate. · Gość

To jest taka zabawa, w której biorą udział również gesty. Chodzi tutaj o stworzenie swojego świata, przybranie postaci z jakimiś mocami. W skrócie wygląda to w ten sposób:
Osoba1: *wchodzi w miejsce xxx* - Dzień Dobry *siada gdzieś tam, robi cośtam*
Osoba2: Hej *wita się z osoba1* - Ładna pogoda, prawda? *robicośrobicośrobicoś*

_____
*Hijamate wchodzi do małej Karczmy siadając przy stoliku usadowionego obok okna i oczekuje na pozostałych gości*
____
Mam nadzieję, że wszyscy wiedzą o co chodzi,
Zapraszam do zabawy. ^^

Honou~~

Dobra Hijamate-kun... powiedzmy że ja wiem o co Ci chodzi...
*Honou przysiada się tuż obok Hijamate-kuna i szuka czegoś co podobne jest do menu aby zamówic... ee... herbatę? O__o' - Witaj Hijamate kun - woła ^^ i wzrokiem szuka innych osób ^^*

Damage

^^''' Wydaje się fajne xD Honou, ja też nie rozumiem, ale w czasie zabawy napewno się skapniemy.

____
*Damage podnosi się ze sUodkim uśmiechem zza stołu przy oknie i macha Hijamate i Honou*

Mirume

*Mirume przechodzą dreszcze po plecach, po tym jak ujrzała sUodki uśmiech Damage, po chwili wahania przyłącza się do reszty*
- Hej - mówi - Co u was?

Hijamate. · Gość

- Nie ma tutaj chyba jeszcze menu. .__. *robi pieczęcie przywołania ślimaka Tsunade* To zjemy ślimaka w sosie z Sakury? ^ ^

Honou~~

*Honou patrzy się dziwnie na Hijamate-kuna... ciagnie za ręke Mizumi-chan - chodź... siadaj :) - woła po czym ponownie spogląda na Hijamate-kuna... - jak to z Sakury? O___o jak coś ja dziękuję O___o wolę herbatę z colą .__.*

wuwusiek

*po cichutki wchodzi i rozgląda się, robi wystraszoną minę, ale po chwili poważnieje, by pokazać, ze jest odważna* Hijamate, chcesz ją zabić na naszych oczach? A tak w ogóle to ja bym chciała kawę z gorąca czekoladą, jeśli można. *przysiada się obok Mizumi*

Mizumi-chan

*Siedzi cichutko pomiędzy Wuwu, a Honou* Un... ja bym poprosiła samą wodę *Mocno się rumieni* Honou-chan ale Tobie ostatnio przez colę z herbatą było nie dobrze *szepce cicho*

Mirume

- Eee... Jestem na diecie - mówi Mirume po chwili wahania - Poza tym ślimaki mi nie służą. Może ma ktoś ochotę na węża?
*Robi pieczęć, ale zamiast węża na stole pojawia się Oro*
- Ups, pomyliłam się^^".

Honou~~

*Honou podrywa się z miejsca i spogląda na stół - aaaa! Oro! Zabierzcie go! Mirume zabierz błagam! - wrzeszczy i płacze - no co herbata z colą nie była moim najlepszym pomysłem - mówi chowając się za krzesło ^^

Hijamate. · Gość

- Oro, wypad. *łapie Oro za szmaty i wywala za drzwi* - Jak jeszcze raz tu przyjdziesz to zgładzę Cię moim y... Rasenganem, o!

*robi pieczęć, a wielki ślimak Tsu znika*
No dobra.
Sakure to my może zostawmy w spokoju.

Następnym razem nikogo nie przywołuj, bo jeszcze nam tutaj przywołasz Gamabunto, a wtedy będzie źle...
Oj będzie...

Mirume

*Mirume macha Oro białą chusteczką*
- Dobrze, dobrze już nie będę używać żadnych technik^^
*Zagląda pod krzesło, gdzie siedzi Honou*
- Możesz już wyjść, Oro poszedł szukać Saska - mówi - Gdzie ten kelner?

Honou~~

*Honou wychodzi i rozgląda się dookoła - fiu! Hijamate-kun dzięki *^^* zły Oro sobie poszedł! Jejejejeh! - rozgląda się dookoła - KELNER! - woła jednak nigdzie go nie widzi. - czy w ogóle ktos tutaj jest głodny?
A Ty Mirume nie wydziwiaj więcej z Oro =='

Hijamate. · Gość

=='' Nie ma kelnera.
Jak nie to się sam obsłużę.
*bierze szklankę i wlewa sobie wodę mineralną o smaku truskawkowym i siada na blacie*

Honou~~

TARCZYN!
Ja chce soczek Tarczyn! *Wstaje i kieruje się do lodówki z napojami po czym stwierdza że soczku nie ma ;_____;* Gdzie soczek? ;__;

Mirume

- E tam, przesadzacie, Oro jest uroczy^^ - mówi Mirume - Teraz pewnie mu smutno...
*Wstaje i udaje się się do kuchni w poszukiwaniu jakiegoś kelnera bądź kucharza, lecz zastaje puste pomieszczenie. Odwraca się do reszty*
- Hej, tu nikogo nie ma - krzyczy - To jak gotujemy sami? ^^

Honou~~

J chcę TARCZYN! mnie wtedy juz nic do szczęścia nie będzie potrzebne! Może jest tu jakis sklep. Chcę taarczyn ;__________;

Hijamate. · Gość

A co to jest?
Zrób sobie sama.

*Hijamate wyciąga z kieszeni komórkę i piszę esemesa*

Mizumi-chan

*Mizumi siedzi sama w koncie i nie wie co ze sobą zrobić* - Znowu o mnie zapomnieli *wzdycha bezradnie* - No cóż, przyzwyczaiłam się już ^_^ * Wstaje od stolika i podąża w stronę baru. Nalewa sobie Tyskie, po czym odpala papierosa* - Biedny Orochimaru *uśmiecha się smutno*

wuwusiek

8Wuwusiek podąża wzrokiem za Mizumi, wcześniej przysłuchując jej ciche narzekanie. Z braku lepszej perspektywy, widząc jak reszta dyskutuje, odeszła od stołu i poszła w śladu Mizumi*
-A ja poproszę tą gorąca czekoladę z kawą, o której mówiłam na początku. Mizumi, masz ogień?
*mówi po czym przysiada się obok niej&