Pod złamanym liściem.

Honou~~

*Oplatuje ramionami szyję Foxy*
- Neeee-chan moja ukochana~! Jak ja cię daaawno~~oo nie widziaaaałaaaam *upita w trzy dupy*
*Ktoś pyta*- Czemu ta dziewczyna przyszła tu pijana?

Hijamate. · Gość

(Honou, jak mnie jeszcze raz dzisiaj rozśmieszysz, to wyślę Ci ciasto kurierem pocztowym xD).

Spogląda na Honou.
- Robimy dyskotekę. Gdybyśmy chociaż mieli za co, no to proszę bardzo, ale te ostatnie pieniądze, które przepiła nasza Hokage...

Honou~~

(Dla Twoich ciast nasze dziury zamiast okien są zawsze otwarte!)

*Kiwa się na boki*
- Hej Hijimate-kun! Dobrze wszystko u Ciebie? *bełkocze* *wyciąga butelkę sake z szafki, która tak nagle się pojawiła i pociągnęła łyk z gwinta*
*Przecież nikt nie powiedział, że w fikcji, nie może się coś znikąd pojawić, jak na przykład szafki pełne sake. Ot tak tylko mówię, bo w końcu robię tu za narratora, a wtrącenie swoich zacnych czterech liter też mi się czasami należy.* *Wtrącił narrator*
- Narrator ma racje! Glup! *wyciąga kolejną butelkę*

Hijamate. · Gość

(*wysyła ciasto* niechaj spełni się wola pańska).

- Cóż... dobranoc. ^^' <znikn>.

Foxy

Paaa~ Hija-san! *odwraca się w stronę Hon* *tuli* Neee-chaaan! <3

Damage

*Damage wyciąga znikąd wielki magnetofon na kasety (XDDDD)* MA KTOŚ ICH TROJE?! XD

Aimo_san!

Ja mam ale nie dam bo jeszcze mi porysujesz kasetę * chwila ciszy * no dobra masz!, ale to autentyk !

Damage

*bierze kasetę i wypycha ją do magnetofonu* łokej, teroz siem zobowimy! *wciska play* Bawimy sięęęęęęę! XD

Foxy

*Miharu stoi w kącie z otwartymi ustami* Wstaaaań, powiedz nie jestem sam! *Foxy fałszuje niemiłosiernie xD* Oł je bejbe, tego mi było trzeba~~

Hijamate. · Gość

Chodź, przeprowadź mnie przez las, pierdu pierdu, pęczek drutu, sru tu tu tu... - Pojawia się i zatyka uszy - O Hokage, moje biedne narządy słuchu. :X

Honou~~

*Honou niestety zaliczyła game over i leży pod stołem*
- Nie! Okashi! Nie rób ciasta! NIEEE~! Foxy oddaj mi śledzia *woła pijana przez sen*

Damage

*patrzy przestraszona na Honou* Ciasto robione przez Okashiego... Straszny koszmar... XD

Honou~~

(Tak i Foxy, która ukradła mi śledzia XD)

- Mamusia? ;__; główka mnie boli ;_;

Foxy

Ale śledź leży na parapecie~ *wskazuje* Ja nie mam z nim nic wspólnego xD

Damage

*bierze Honou na ręce i kładzie na kanapę w pokoju obok* No, to sobie poleż, zaraz przejdzie.

Hijamate. · Gość

Wpadł.
- No żesz, starzeje się, coraz częściej wpadam na ściany. -.- - Podrapał się po głowie - Widzieliście gdzieś Wuwu? Dawno jej nie widziałem.

Damage

- Gdzieś się tutaj szwęda... No, w każdym bądź razie niedawno ją widziałam...

Hijamate. · Gość

*Następnego dnia, rano*.

- Damage, wstań wreszcie z tego biurka. Delegacja z kraju Trawy czeka za drzwiami i nie mogę ich ciągle zbywać tym, że masz ważnego gościa... -.- Słyszysz do CO DO CIEBIE MÓWIĘ!?

Damage

- Nie, nie słyszę, spadaj. Powiedz, że musiałam wyjść >_> *układa się wygodniej na stercie butelek po sake*

Hijamate. · Gość

Po następną skrzynkę. -.-