Pod złamanym liściem.

Damage

-Nie~, dlaczego? To bardzo ciekawy temat XD Ale dobra, niech ci będzie. *dopija kieliszek do końca* Wiecie co, mam nadzieję, że Król nie będzie zbytnio roznegliżowany, kiedy do niego przybędą = =

Hijamate. · Gość

Hijamate mało co nie wybuchnął śmiechem.
- Jesteśmy. - zaczął - Masz bardzo ciekawy strój, królu. Czyżby to taka nowa moda, hm?
Jakiś strażnik patrzy na niego spod byka.
Mirume uderza Hijamate w bok.
- No co? XD

wuwusiek

-Z tego co pamiętam, to nigdy jakoś specjalnie nie przejmował się swoim ubraniem... a raczej jego brakiem... *mruknęła wypijając kolejny kieliszek*

Damage

-To nie jest zbyt pocieszające >_> Pamiętam, że jak ostatnio u niego byłam, to chodził na golasa >_>

wuwusiek

-Dobrze, ze minęły czasy misji u Niego... *wymamrotała i spojrzała na Damage* -Ty to musisz się i tak z nim spotykać co jakiś czas... współczuje.

Damage

-O matko... *wali głową w blat* Następnym razem wezmę kogoś ze sobą. Kogoś, kto mu powie, żeby się ubrał >____> *klepie Honou po ramieniu* Może ty chcesz iść? *szatański uśmiech*

Mirume

- Nie mów tak, bo się jeszcze zamknie w sobie i nie wyjdzie - mówi, choć sama ledwie tłumi śmiech.
- Rzeczywiście mało to seksowne - stwierdza Gai tonem znawcy.

Hijamate. · Gość

- Do rzeczy - przerywa rzeczowo król, który schodzi ze swojego tronu i obchodzi ninja z Konohy do koła - Co to za bachory? Chyba nie myślicie, że pozwolę, żeby takie małe dzieciaki zagroziły powodzeniu misji?
- Myślę drogi królu, że zbyt szybko i zbyt dużo mówisz - stwierdza niechętnie Hijamate spoglądając na genninów. - Radzę nie prowokować.
- Mniejsza z tym - wtrąca się Mirume - jaka to misja?
- Właśnie do tego przechodzę - Król przymknął na chwilę oczy i wziął głęboki haust powietrza - Cóż, to nie do końca tak, jak przekazała wam Hokage. Właściwie to prawie wcale nie tak.
Hijamate spogląda podejrzliwie na króla.
- Nie rozumiem?
- To żadna misja zwiadowcza. Chodzi o to, że ten Wasz sannin, ten, którego kilka lat temu ćwiczyła wasza Hokage. Yoite.
- Czy on stanowi jakiś problem? - Pyta Mirume zakładając ręce na piersi.
- Obawiam się, że dosyć spory. Jego moc potrafi w kilka minut zniszczyć jedno miasto, więc wyobraźcie sobie, co może zrobić z krajem w zaledwie jeden dzień.
- Nadal nie rozumiem - Mówi Hijamate szorstko.
Król spogląda na niego nieco rozgniewany.
- Macie go złapać i...
- Przepraszam, że się wtrącę - powiedziała nagle Mirume - Powiedziałeś, że potrafi zniszczyć miasto w kilka minut. Czy to oznacza, że jakie zdarzenie miało miejsce?
- Dokładnie. - Skwitował król.
- Ale niby dlaczego miałby to robić? -
- Nie wiemy. Na tym właśnie będzie polegać wasza misja.

[uff...]

Foxy

-Miharu-kun, mówię ci, że Yoite w Konoha nie ma. *Foxy spogląda na chłopaka, który idzie obok niej* Miharu-kun? *zielonooki nie raczy się odezwać* *dziewczyna wzdycha* Rany, rany... Stój. *łapie chłopaka za rękę* Tak będzie szybciej. *znikają w białej chmurce, a po chwili pojawiają się przed gabinetem Hokage* *Foxy puka, a gdy słyszą donośne "wejść!" wchodzą do pokoju* Damage-san~! Miharu-kun ma do ciebie sprawę~! *zerka na Honou i Wuwu* O, bry ^^

Mirume

[Yoite *_________*]

- A jemu co do głowy strzeliło? - Zastanawia się na głos Mirume, gdy wyszli ze SPA.
- Nie mam pojęcia musimy go znaleźć jak najszybciej i się dowiedzieć.
*Jej wzrok pada na dzieciaki*
- Nie sądzisz, że w tej sytuacji powinniśmy ich odesłać?

Hijamate. · Gość

- Cóż... - myśli przez chwilę - W normalnej sytuacji jak najbardziej, ale w wyniku tego, co tutaj zaszło, to lepiej będzie jeśli z zostaną z nami. Nie mogą takiej drogi przebywać sami. W końcu tutaj kręci się wiele podejrzanych typków.
- Skoro tak mówisz.
- Dobra - rozgląda się - Właściwie to nie wiem, od czego zacząć.

Damage

[wątek Yoitowy powrócił XD]

-O, Miharu, miło cię widzieć... *mówi* Coś się stało?
-Szuka Yoite. Myśli, że jest w Konoha. *powiedziała Foxy, popychając chłopaka lekko do przodu*
-Tutaj go nie ma. Nie powinien być z tobą? Mieliście zwiedzać świat, czyż nie? XD'''

Foxy

*Miharu dziwnie popatrzył na Hokage*
- No... Niby tak. A-ale kiedy byliśmy w Kiri Gakure Yoite zaczął dziwnie się zachowywać.
- Dziwnie? *Foxy zrobiła słynny gest Puchatka: 'myśl, myśl, myśl'*
- Zrobił się taki... *Miharu przełknął ślinę* Taki jak kiedyś.

Damage

*Damage spojrzala na Miharu wsciekle.* Czy rozmawialiscie na jakis drazliwy temat? ==

Mirume

- Może od wioski, którą zniszczył? Może ktoś przeżył.

Hijamate. · Gość

- Wszystko fajnie. Ale która to była wioska? - Zastanawia się Hijamate.
Nagle ktoś mu przerywa.
- Kto to jest właściwie ten... Yoite?
- To dawny uczeń naszej Hokage. Wydawało mi się, że się nawrócił, ale widać dosyć wcześnie podstawiłem tę diagnozę.
- Ale dlaczego on jest taki niebezpieczny?
- Lepiej, żebyś się o tym nie przekonała.

Foxy

- Niby na jakie? *słodki uke mode off* Po paru dniach w Wiosce Mgły zaczął się po prostu zachowywać tak, jak kiedyś.
- Mi-ha-ru-kun... *Foxy poważnie popatrzyła na chłopaka* Bardzo szalał?
- Bardzo.
- Uuu... No to mamy problem.

Damage

-Coś mi się wydaje, że Król nie wysyła Mirume, Hijamate i ich drużyn na misję szpiegowską = = A to stary piernik. Myślał, że się nie dowiemy? Dobra, spokojnie. *oddycha* Musimy wysłać kogoś po uczniów tej dwójki. To nie jest najlepszy pomysł aby kontynuowali z nimi misję... Jeśli Yoite się NAPRAWDĘ wkurzy... *łapie się za głowe* Pół Kraju Ognia nam wysadzi! Co za idiota! Co on sobie myślał! Niech go tylko w swoje łapy dostanę! A temu Królowi też się dostanie! I nie obchodzi mnie kim jest! Jak mógł mi nie powiedzieć?! *zaczyna łazić po pokoju*

wuwusiek

-Może to jeszcze coś poważniejszego? *zapytała Wuwu i spojrzała na Damage* -Nie ukrywajmy, że król nie przepada za nami... jak i my za nim. *mruknęła i usiadła*

Damage

-On za nikim nie przepada == Napuszony bałwan. Dobra, kto idzie po ich uczniaków? >_>