Pod złamanym liściem.

Mirume

- Powinieneś być mi wdzięczny^^. - Stwierdza Mirume. - Też bym chciała wiedzieć, kiedy spotkam moją drużynę...

Hijamate. · Gość

- Oczywiście, że jestem. Odwdzięczę się, jak tylko będę miał okazję. Co czuję, że z tą drużyną zwiąże się na dłużej - myśli przez chwilę - chociaż przy ostatniej mówiłem podobnie.

Mirume

- To może kupisz komplet skarpetek po promocji? Prawie nie używane^^. - Mówi Mirume, a widząc minę Hijamate dodaje - żartowałam^^. Może gdybyście poświecili nieco więcej czasu na przykład na wspólne wyjścia do kafejek, zamiast ciągle trenować, to byście byli w lepszych relacjach?

Damage

-Widzę, że biedne sierotki nic same nie zrobią = = *mówi, patrząc na Mirume i Hijamate. Wyciąga swój kalendarz z kieszeni* Dobrze... Możecie spotkać się ze swoimi drużynami jutro po lekcjach w akademii.

Hijamate. · Gość

- Sama jesteś sierotką - dodaje nieco zniesmaczony porównaniem Hokage - Ja się zmywam tymczasem.
I znika.

/następnego dnia, po lekcjach w Akademii/
- Boże, Mirume znowu się spóźnia. Zaraz skończą się lekcje, a on pewnie jeszcze śpi. -.- A potem się dziwią, że mam złe kontakty z ludźmi, nic dziwnego, skoro mnie olewają.

Mirume

- Hija-chan, to nie zdrowo mówić do siebie - stwierdza, wchodząca do szkoły Mirume. - Poza tym to niczyja wina, że przychodzisz godzinę przed umówionym czasem. Z resztą musiałam zaprowadzić Akiego do przedszkola.
*W tym momencie otwierają się drzwi do klasy.*
- Chyba skończyły się zajęcia... Dziwne, w tym sezonie są tylko dwie drużyny?

Hijamate. · Gość

- To nie sezon, koleżanko - stwierdza - tylko my tak wcześnie bierzemy drużynę. - patrzy na zbliżających się ninja. - Swoją drogą, jak tam Twój synek, wykazuje już jakieś specjalne uzdolnienia, pomijając oczywiście gryzdanie po ścianach?

Mirume

- A więc to tak... - mówi. - Aki? Wczoraj niechcący podpalił Zarakiego^^. Wiesz, Itachi zaczął go trenować, choć jak na razie wszelkie treningi szybko się nudzą Akiemu i ostatecznie obaj lądują w piaskownicy. A tak jest bardzo grzeczny, na szczęście już porzucił plany zostania malarzem pokojowym...
*Podchodzi do nich Iruka*
- Dzień dobry - mówi.
- Hej - odpowiadają Mirume oraz Hijamate i kierują się w stronę klasy, z której przed chwilą wyszli uczniowie. W pomieszczeniu pozostała już tylko szóstka dzieciaków.*

Hijamate. · Gość

Hijamate rozgląda się dyskretnie, udając, że obserwuje bardzo ładny wzór ścienny na jednej ze ścian (cóż za nowość xD). Po chwili odrywa się od oglądania i patrzy na szóstkę uczniów.
- Hm... I co myślisz?

Mirume

- Wyglądają całkiem sympatycznie... - stwierdza Mirume. - Uśmiechnij się, bo wyglądasz jakbyś przyszedł na pogrzeb.
*Nagle jeden rzuca w nich kredą. Hijamate i Mirume bez trudu robią unik.*
- Shōta, jak ty się zachowujesz?! - Wrzasnął Iruka, aż się cała szkoła zatrzęsła. - Więcej szacunku!
- Cudnie, ostatnio miałam w drużynie lenia, playboya i dziewczynę, która chce podbić świat. Teraz trafił mi się dzieciak z ADHD, ja to mam szczęście - mruczy pod nosem Mirume.

Hijamate. · Gość

- Nie będzie tak źle - mówi cicho chłopak i uśmiecha się sztucznie - Dzień dobry, nazywam się Hijamate i będę od dzisiaj waszym nauczycielem.
Uczniowie milczą.
- Mirume, wspominałaś coś o pogrzebie?

Mirume

- To już Zaraki się lepiej prezentuje =.=. - Oznajmia Mirume. - Chyba cię wyślę na następne szkolenie akwizytorów...
*Ich pogawędkę ucina Iruka*
- Drużyno 1, waszym trenerem zostaje Mirume-san, Drużyno 2, waszym kapitanem jest Hijamate-san.

Honou~~

*Honou ciągnie się środkiem szpitalnego holu*
- Kurde... byłoby prościej gdybym zapamiętała numer pokoju Okashiego T.T - jęczy pod nosem. - Chwila, chwila... *patrzy na numer 117* - to chyba ten... *podnosi rękę aby nacisnąć klamkę gdy nagle drzwi otwierają się z zamachem uderzając Honou w czoło. Honou szybuje i leci na drugą ścianę.*
- Ej! To nie jest noclegownia! - Mówi Okashi.
- Temee! - Warczy dziewczyna i otrzepuje się z kurzu. - Z-zabije cię!
- Ech, wszystko tylko nie mów Wuwusiek, że się urywam do domu, nee? ^^ - głaszcze białowłosą po głowie i idzie. Na czole Honou wyskakuje malutka żyłka - zabije gnoja ><*

Hijamate. · Gość

- To nie moja wina, że nie umiem uśmiechać się sztucznie. To taka moja wada - uśmiecha się nie-sztucznie i spogląda lewym okiem na Irukę. - To zdecydowanie będzie ciekawy dzień.

wuwusiek

-Stać! *krzyknęła Wuwu wskazując palcem na idącego Okashiego* -Gdzie TY się wybierasz.... *warknęła idąc ciężkim krokiem w stronę Jego i Honou*

Honou~~

- Jak to gdzie? Idę się przewietrzyć... taka piękna pogoda dzisiaj - mruczy chłopak i mija Wuwu. Zaraz obok niej jak błyskawica pędzi Honou
- Wracaj tu wieśniaku jeden!! *Wskakuje na plecy Okasza* - Nigdzie nie idziesz polipie! *wrzeszczy dziewczyna, przed nimi pojawia się Wuwusiek*

Mirume

- To uśmiechaj się szczerze i bądź mniej ponury, odstraszasz czasami ludzi, wiesz?
*Zauważa, że wszyscy się im przysłuchują*
- Dobra, dzieciaki, zbierajcie się, czas zacząć trening.
*Dwójka jej nowych uczniów zaczęła się zbierać. Trzeci natomiast jawnie ją ignoruje.*
- Ty też - mówi tonem nieznoszącym sprzeciwu.
*W końcu i on zaczyna się zbierać.*

Damage

*Damage siedzi w swoim wspaniałym gabinecie i wachluje się kartką po twarzy*
-Cholera, tak gorąco ty chyba jeszcze nigdy nie było...
-Przestań marudzić i bierz się do roboty.
-Kiedy ja nie chcę~~... *mówi, zsuwając się z krzesła pod biurko* - Za gorą~co~
-Zaraz przyjdą chunini po misje, przygotuj się.
-Udawajmy, że mnie tu nie ma.
-Ech, co za sierota nieboża... *mrukną Jin pod nosem, gestem zapraszając grupkę do środka*
-Słyszałam, buraku.

wuwusiek

*położyła palec na czole Okashiego* -Chyba nie chcesz pstryczka w czoło? *zapytała poważnie*

Honou~~

- Skąd... ^^' przecież ja jestem grzeczny... a wiesz, Hisako ostatnio mnie odwiedził, i bardzo się martwi o ciebie...- mówi chłopak.