Pod złamanym liściem.

Hijamate. · Gość

*Pojawia się obok Wuwu i widzi, jak węże wbijają się w Damage* To trucizna, która powinna zatrzymać to wszystko, ale przyrzekam, że jeśli to się nie skończy, to będę musiał użyć zakazanego jutsu Boga Śmierci i wyczyszczę jej pamięć całkowicie.

wuwusiek

*spogląda na Hijamate* -Ty to masz ciężko...

Mizumi-chan

*patrzy na Damage, potem na Wuwusiek i Hijamate* - No nie ma mnie chwile, a już rozróbę robicie *odwraca się do wszystkich tyłem i idzie do baru, aby zrobić sobie zupkę chińską*

wuwusiek

-Tutaj dzieje się więcej niż w niejednym filmie akcji. *szepcze i wykonuje pieczęcie po czym wysyła swoje klona za Mizumi, by zrobić jeszcze jedną zupkę*

Mizumi-chan

- Czemu kolna?! *patrzy ze złością na Wuwuś. Pfm... niech ci będzie *wyciąga dwie miseczki i wstawia wodę* - Co to za kuzyn Mirume?

wuwusiek

*spogląda na Mizumi* -Tam dobrze siedzi mi sie na drzewie.. z resztą zjem na świeżym powietrzu. *uśmiecha się* -przyłączysz się słońce? *spogląda dookoła* -Sama się w tym wszystkim pogubiłam, naprawdę, za dużo sie działo. Ogólem jednak, Mirume co chwila była kimś innym, a teraz z Damage świrują...

Mizumi-chan

*wzdycha* - tak, przyłącze się *zalewa zupki* - ja za bardzo nie wiem co się działo. Tylko wiem, że Damage i Mirume to jacyś kapitanii, Hijamate coś zrobił z ich głowami. Ehh... to wszystko za dużo jak dla mnie *kładzie miseczki na tace i kieruję się na zewnątrz*

wuwusiek

*klon znika a wuwu wypatruje Mizumi* -o już idzie.

Mizumi-chan

*jakimś cudem wskoczyła na drzewo, nie rozlewając zupki* - Proszę *podaje Wuwu jej miskę*

Hijamate. · Gość

Dobra. To ona będzie kapitanem piątej dewizji do końca życia. :F *Zeskakuje z drzewa i idzie do swojego pokoju*

wuwusiek

*bierze miskę z zupą* -Dziękuje. *spogląda na Hijamate* -A ten gdzie?

Damage

-Hihihihi.... - *Damage śmieje się jak szalona* - Pomoc... Hihihihi, pomocy... - *Patrzy na Wuwusiek i Mizumi* - pokój... szafka... zielony... flakon... Hihihihi! - *Nagle zastyga* - Witaj, Zaraki-san ^^

Hijamate. · Gość

*Wychodzi z pokoju* A ta znowu sprowadza tutaj jakieś szuje. *Podchodzi do dziwnego gościa ze szpiczastą fryzurą i patrzy się w bliska* To, to jak się nazywasz, kochaniutki?

wuwusiek

*patrzy zdziwiona na Hijamate* -Kochaniutki? *spogląda na Mizumi z dziwnym uśmiechem i szepcze, szturchając ją łokciem* -E... może on chce go poderwać?

Hijamate. · Gość

*Łączy się mentalnie z Wuwu* - Za brzydki.
Cóż, chyba mi nie odpowiesz. Twoja wiara tego zabrania czy po prostu brak Ci kultury?

Damage

-Nie prowokuj go, idioto T____T

Hijamate. · Gość

A co on mi zrobi? Uderzy mnie łopatką? haha. :F Już się boję. *Wbiega po ścianie i zwisa z sufitu* Poza tym, jest za wolny, bo za wielki, żeby mnie złapać. Haha. *śmieję się*

wuwusiek

*wcina zupę* -Ahh... była pyszna, słoneczko.

Mizumi-chan

*również kończy zupę* - Czy oni nigdy się nie przestaną kłócić? *patrzy na Hijamte* - A ten gostek to skąd? *przygląda się dokładnie chłopakowi*

wuwusiek

Bo ja wiem *rozgląda się* -Chodźmy, zobaczymy co się tam dzieje. *wstaje i ciągnie za sobą Mizumi*