Pod złamanym liściem.

Damage

-Nic już. Dwójkę Mirume przejmie Itachi, ale mam dla ciebie tego. *rzuca Hijamate kartotekę z danymi dziewczyny* Mirume... Uważajcie na siebie, dobrze?

Mirume

- Nie prawda, wszystko wyregulowałam =,=". Nie mam żadnych długów! - oburza się - Z jakimi uczniami?

Hijamate. · Gość

Czyta dane dziewczyny.- Fajnie. Ruda, czarne oczy, uwielbia nosić trampki, ma fajny czarny szalik i słucha rocka. Ej, a co tu robią informacje na temat ulubionego gatunku muzycznego. - patrzy na dziewczynę ironicznie - nie mów, że jesteś aż taka dokładna. - czyta dalej - Wiek, 15 lat, zainteresowania, techniki uśmiercania. Gekken Genkai - Manipulacja dźwiękiem. Czyli ona jest z tego wymarłego klanu, tak?

Damage

Chciałam wybadać, czy jest odpowiednia dla ciebie, żebyś nie narzekał ^^ *czeka na podziękowania*
*poważnieje* Tak, to ostatni użytkownik...

Mirume

- To pa, ja idę - mówi - Pozdrówcie wszystkich.
*Znika. Pojawia się przed domem Hisako. Po chwili chłopak z niego wychodzi. Na plecach ma ogromny plecak*
- Mówiłam ci, abyś nic nie brał, nie będzie ci to potrzebne.
- Eh... - odstawia plecak na progu domu.
- No to idziemy.

Damage

*opiera głowę na ręce* Ciekawe, kiedy ich znowu zobaczymy.

wuwusiek

*nie odzywa się ani słowem, myślami będąc gdzieś daleko* -Kiedyś napewno *spogląda na Damage* -Cóż... jakieś propozycje dla mnie, jak skończę robotę w szpitalu? *pyta sie Hokage* -No i poza tym, ziółka, które miałam dla Ciebie zrobić, będą już za tydzień.

Mirume

*Mirume i Hisako stoją przed białym, dużym budynkiem*
- Kurczę, zapomniałam przypomnieć im, aby podlewali kwiatki - mówi Mirume - Itachi pewnie zapomni...
- Na pewno ktoś o tym pomyśli - pociesza ją Hisako.
- Pewnie masz racje. To jak, wchodzimy, nie?
*Oboje wchodzą do domu Mirume. W holu już stoi reszta domowników*
- Co tak późno - mówi z wyrzutem Zaraki.
- Oj, nie marudź, musiałam się pożegnać.
- Eh...
*Resztę jego słów zakłóca łomot w piwnicy...*

/Następny dzień/

*FiFi, wiedząc, że nauczycielka wyruszyła z Hisako na trening, udaje się do domu Mirume z nadzieją, że znajdzie tam jakieś zwoje z zakazanymi jutsu. Jak się spodziewała, w środku nikogo nie było. Staje na środku holu, zastanawiając się gdzie też nauczycielka mogłaby ukrywać takie rzeczy. Wpierw przeszukuje bibliotekę, następnie pokoje, w końcu udaje się do piwnicy. Nagle dostrzega dwa ciała, należące do sensei i Hisako. Podchodzi do ich i z przerażeniem stwierdza, że oboje są martwi. Zaszokowana wybiega z rezydencji*

wuwusiek

*widząc jak Damage jest czymś bardzo zajęta (tak... pewnie znowu zasnęła xD) znika z gabinetu, żegnając się z Hijamate* -Codzienna rutyna... *marudzi pod nosem po jawiąc się w swoim gabinecie. Włącza radio i słucha muzyka, wpatrując się w okno*

Mirume

*Do gabinetu Wuwu wpada zdyszana FiFi*
- W domu Mirume-sensei... Oni...

wuwusiek

*spogląda na dziewczynę* -FiFi... spokojnie. *Wyłącza radio* -Co w domu Mirume?

Mirume

- Oni.. Oni nie żyją... - mówi roztrzęsiona.

wuwusiek

*robi skrzywioną minę* -Kto nie żyje?

Mirume

- Mirume-sensei, Hisako....

wuwusiek

-A-ale jak to? Martwi?! *niemal krzyczy Wuwu* -przecież oni mieli wyruszyć dzisiaj... Mirume nie miała juz wchodzić do domu... *wstaje*

Mirume

- Ale są tam, w piwnicy, martwi - mówi FiFi, mając łzy w oczach.

wuwusiek

*podchodzi do dziewczyny* -Tylko spokojnie... zaczekaj tu... albo idź do Hokge i powiadom o tym co zobaczyłaś, dobrze? Ja szybko pójdę zobaczyć co jest grane... może to jakaś podpucha. *mówi i znika, pojawiając się przed domem Mirume. Puka do drzwi, ale kiedy nikt jej nie odpowiada, wchodzi i rozgląda się po domu. Wyglądał na pusty* -Dziwne.. *mówi sama do siebie i przeszukuje mieszkanie. W końcu zachodzi do piwnicy, w której zauważa dwa ciała. Szybko podbiega i sprawdza puls.* -Nie ma... *mówi lekko wystraszona* -Dziwne... żadnych ran, narządy wewnętrzne tez nie są uszkodzone... Co tu jest grane? *pyta sama siebie i zabiera dwa ciała. Po chwili znika i pojawia się w gabinecie Damage* -Chyba mamy problem.

Mirume

*Tymczasem Miyavi siedzi na trawie na polu treningowym. Przychodzi Ebisu*
- A gdzie twoja koleżanka?
- Jeszcze jej nie ma, sensei - mówi obojętnie, patrząc na nauczyciela, który ma ich trenować do czasu aż Itachi-san nie wróci z misji.

Hijamate. · Gość

- Wiem. Właśnie dostałem wiadomość od mnicha, że po drodze do wioski widział kilka osób z Akatsuki. Wygląda na to, że organizacja się odrodziła. - wzdycha - No i tak. Mamy duży problem. Jeśli Ci ludzie pokonali Mirume, to muszą być niezwykle silni. A jeżeli było ich kilku, to musimy... - patrzy na Hokage - zadbać o to, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła, a przede wszystkim wzmocnić ochronę. Najlepiej będzie, jeżeli pójdę przeszukać miasto. - spogląda na Wuwu - idziesz?

wuwusiek

-Ale chyba jest mała możliwość, żeby Akatsuki wdarło się do miasta, nie? *spogląda na chłopaka* -Dobrze, chodźmy. *zostawia ciała w gabinecie Damage*