Pod złamanym liściem.

Damage

*Odwraca się i zostawia Hijamate samego*

wuwusiek

-Kochana, musisz mieć wolne. *uśmiecha się* -Oj, to już nawet poleżeć sobie nie można. *marudzi i wstaje, kierując sie do drzewa, w którego pień wbiła się katana. Wyciąga ją jednym, szybkim ruchem i znika, pojawiając się przed szpitalem* -Może będzie coś ciekawszego niż siedzenie....

Mizumi-chan

- Kij tam *szepce cicho do siebie, po tym jak Wuwusiek zniknęła* - Idę na lody *Pojawia się przed lodziarnią* - Albo nie... *Przykłada palec do ust* - Idę po moja kochaną drużynę *Podskakuje i rusza do parku. Na miejscu zauważa siedzącą na ławce trójke uczniów* - Koki, Juri, Yoshii! *Macha do nich.* - Idziemy na lody, a potem do Damage-nee-chan po jakąś łatwą misje *Uśmiecha się do nich cieplutko, a oni zadowoleni skaczą z radości, oczywiście oprócz Kokiego*

Hijamate. · Gość

[poprzedni post mnie zemdlił. X_x].
Czemu? :D Buhaha trzeba czasami jakąś maniane odwalić xD A jak ci coś się nie podoba to nie czytaj. Proste i logiczne albo nie pisz takich cholernie zbędnych komentarzy ^^

Mizumi, ty też nie zostawiaj zbędnych komentarzy -,-

Wchodzi przez okno do gabinetu Damage. Widzi, jak ta popija jabłkową herbatę. Podchodzi do szafki z herbatami i wyciąga swoją ulubioną, jagodową. Bierze kubek i nastawia wodę w czajniku.
- Misja... - mówi cicho... - Daj mi jakąś misję. Nie mogę usiedzieć w miejscu.

Mirume

*Mirume wchodzi do gabinetu Damage*
- Musimy porozmawiać - zerka na Hijamate - W cztery oczy.

wuwusiek

-Ojojojojoj... *kręci głową i podchodzi do szafek. Otwiera jedną z nich i wyciąga odtwarzacz CD. Wkłada wcześniej przygotowaną płytę, a sprzęt podłącza do prądu i włącza. Robi kilka pieczęci, a w pokoju pojawia się bariera dźwiękoszczelna. Podgłasza muzykę i zaczyna sobie podśpiewywać wypełniając papiery. -Taką pracę to ja rozumiem. *Uśmiecha się i śpiewa dalej*

Hijamate. · Gość

Kur** mać. - mówi cicho. - Idę na cmentarz. I tak nikomu nie jestem teraz... potrzebny. Pozdrówcie ode mnie Yoite. Niech nie zapomni o ćwiczeniu jutsu, którego go dzisiaj w nocy nauczyłem. - po chwili, gdy jest już przy drzwiach dodaje cicho... - Bez niego już nic nie będzie takie samo...

Mirume

- Czy on się obraził? - dziwi się Mirume.

wuwusiek

-suddenly i know i'm not sleeping
hello i'm still here
all that's left of yesterday *śpiewa, a gdy skończyła napiła się wody* -Skończone! *mówi ucieszona* -Co by tu zrobić dzisiaj... *zastanawia się chwilę* -Czyżby znowu sałatka w knajpce? *pyta sama siebie podpierając głowę na dłoni*

Damage

-Mirume... Czy kiedykolwiek przeżyłaś coś podobnego? *pyta Damage czytając zielony zwój*

Hijamate. · Gość

/ około 15:00 następnego dnia/

- Cześć. - wchodzi do gabinetu Hokage. Spogląda na Damage, która podpisuje jakieś papiery. - Co tam?

Damage

-Spaaaaaać T____T *opiera się ciężko o krzesło i wzdycha* Muszę sobie sekretarkę znaleźć. Może jakiś casting... Herbaty? *Hijamate kiwa głową* A ty? Jak sobie... Radzisz?

Mirume

- Co przeżyłam? - pyta Mirume - To możemy pogadać?

Damage

- Mirume... -,-

wuwusiek

*Wpada do gabinetu Damage* -Sekretarkę? A o mnie to już zapomniałaś. *udaje obrażoną* -Nie bój się, ja tu jeszcze wrócę.... ale najpierw... muszę pokonać stertę papierów, które wypełniam już od dwóch tygodni...

Damage

-Ale ty masz swoje zajęcia. Potrzebuję kogoś, komu nie będę zabierać czasu. *bierze łyk malinowej herbaty*

wuwusiek

-Niby jakie? *pyta opierając się o ścianę* -Zostaje jeszcze półtora tygodnia w szpitalu, bo wraca Sakura.

Hijamate. · Gość

Bierze łyka herbaty. - Nie będę sekretarką. Mam dosyć własnych zmartwień, nie potrzeba mi stert papierów do podpisu. Zresztą, zawsze możesz zrobić kilka klonów i będziesz pisać kilka razy szybciej. - Patrzy na Mirume - Przeżyła? O co chodzi?

Mirume

- Właśnie nie wiem o_O - mówi Mirume, po czym patrzy podejrzliwie na Damage - To znaczy, że ty o wszystkim wiesz?

Damage

-O matko, nieważne -,- Ekhem... Akurat ciebie, Hijamate, nie chciałabym za sekretarkę *wyobraża sobie inteligentne odpowiedzi Hijamate do prostych ludzi* *patrzy na Mirume zUym spojrzeniem* Co ukrywasz, hm?