Pod złamanym liściem.

wuwusiek

-No nic *wstaje od stołu* -Chyba powinniśmy juz iść, nie? Oni *spogląda na drużynę Mizumi i Mirume* -Muszą się normalnie, porządnie wsypać, a ja z rana w szpitalu będę. Jeszcze będzie tak, ze zaspani pójdą na misje czy tam treningi i będę miała kolejki w gabinecie, bo sie poobijają *śmieje się*

Mizumi-chan

*Jej buzia wygląda jak jeden wielki burak*
- Ale ja nie mam mdłości, a brzuch mnie tylko trochę boli.

Mirume

- Zobaczysz, że mam rację^^ - stwierdza Mirume - Możemy się nawet założyć^^.
*Patrzy na uczniów*
- Dobra macie już dziś wolne^^. Miyavi, w drodze do domu nie zapomnij przekazać informacji uczennicy Mizumi.

wuwusiek

-Dobra, to ja zmykam. Do zobaczenia jutro.. a raczej za kilak godzin *uśmiecha się i znika*

Hijamate. · Gość

W zasadzie to są całkiem nieźli. Dzwonki prawie odebrali. Jeden Nuriko jest dobry w taijutsu, Asuka w genjutsu, Tasuki ninjutsu. W sumie, każdy jest na tym samym poziomie, jeśli chodzi o podstawowe. Doskonały przepływ czakry, jakby już z nimi to trenował, wychodzenie z iluzji dobre, podstawowe genjutsu też. Więc zapowiada się dobrze. Teraz, po rozmowie z nimi udało mi się wywnioskować, że Nuriko jest... ma inną orientacje seksualną, Tsuki jest raczej otwarty, trochę wrażliwy, a dziewczyna mimo swojego charakterystycznego sposobu bycia jest całkiem milutka. Na swój sposób.

Mizumi-chan

- Nie mam zamiaru się zakładać *Patrzy zarumieniona na Mirume-chan* - To ja też lecę z moimi bachorkami *Podchodzi do nim i lekko szturcha w ramię. Chłopcy się budzą i patrzą na mnie nie przytomnym wzrokiem* - Idziemy do domu *Uśmiecha się ciepło po czym znikają w kłębie dymu*

wuwusiek

/następnego dnia, a raczej ranek tego samego dnia/ ^^

*stoi przed wejściem do szpitala. Powolnym krokiem weszła do środka. napotkała pielęgniarkę kazała jej odświeżyć gabinet, a sama skierowała się do recepcji, z której przeszła do małego pomieszczania. Wzięła filiżankę i zaparzyła sobie kawę. Po kilku minutach wyszła z pomieszczenia z filiżanka gorącej cieczy i skierowała się schodami na górę. Weszła do niewielkiego pokoju. Biurko, okno otwarte na oścież, fotel, dość szeroka szafka na papiery i leki. Przed biurkiem stało jeszcze krzesło, a w rogu łóżko, w którym właśnie zmieniała pościel jedna z pielęgniarek. Widząc Wuwu szybko skończyła to co robiła i wyszła.* -Aż dziwne, że nikt tu nie pracował. *uśmiecha się delikatnie i kieruje stronę biurka. Kładzie na nim filiżankę kawy i upija łyk.*

Hijamate. · Gość

*wchodzi do gabinetu Wuwu wraz z Asukę*
- Witaj u pani Doktor, Asuka. Teraz cię wymęczy swoim medycznym jutsu, a to boli okropnie, więc się przygotuj.
- Cicho bądź - Dziewczyna spojrzała na Wuwu - Hm, nie wygląda wcale na taką silną, jak o niej mówią. Człekokształtna. Dziwaczka, która pewnie swoim medycznym jutsu odejmuje sobie lat. Żałosne. Hijamate, po co mnie tutaj przyprowadziłeś. Przecież jesteś sanninem, nie znasz medycznych technik?
- Tak się składa, że mogłabyś się zamknąć. I jej nie denerwować. Jest dzisiaj w wyjątkowo złym nastroju. *posyła telepatyczną wiadomość do Wuwu: Nie bądź miła, to małe, ale wredne*
- No więc, ulecz mi rany. Nie mogę tracić czasu na wizyty w takich małych obskurnych pomieszczeniach, pomaluj na jakiś ładny kolor, rzygać mi się chcę. - Odpowiada Asuka.

wuwusiek

-Wygadana. *wstaje* -Jeszcze jedno, niemile słowo na mój temat, a obiecuje Ci, że wylądujesz na drugim końcu wioski. *uśmiecha się i wysyła telepatyczną wiadomość do Hijamate:Jej to trzeba mózg wyleczyć, a nie rany* -Dobra, kładź się dziewczynko.

Hijamate. · Gość

- Wygadana. - odpowiada dziewczyna. Wygadana dziewucha, która uważa, że wszystko jej wolno. Nie zamierzam się nigdzie kłaść, niunia. A uderzyć to ty sobie możesz, ale nie mnie. Akurat mnie nie możesz. Nie masz takiego prawa. Nie jestem pełnoletnia. Moje piętnaście, a twoje o pięćdziesiąt więcej są dla mnie błogostawieństem, a dla Ciebie jak widać - spogląda na otwarte okno - przekleństwem.
- Przymknij buzię. - Odpowiada Hijamate.
- Zamknij się.
- Załatwmy to szybko. - Odpowiada Asuka podchodząc do Wuwu. No, ruszaj się, nie mam na ciebie całego dnia.

wuwusiek

-Gówniara. Mogę więcej niż myślisz. Wiesz co... *siada na biurku* -Skoro jesteś taka... niezależna to możesz spadać. Rany nie są głębokie, poleżysz góra tydzień w łóżku bez mojej pomocy. A teraz spadaj jeśli nie zmieniłaś swoje nastawienia. *siada przy biurku i czeka aż Hijamate wyjdzie z dziewczyną*

Mizumi-chan

*Wchodzi zaspana do gabinetu Wuwusiek. Włosy nie uczesane i po kołtunione, ubrana jeszcze w piżamę* - Hokage-sama odpuszczam sobie dzisiaj trening. Koki, Yoshii śpią u mnie w domu jak zabici i Juri też się położyła bo przyszła do mnie *Przymyka oczy*

wuwusiek

-Hokage-sama *powtarza zdziwiona* -rzeczywiście się nie wyspałaś. Siadaj. *uśmiecha się wskazując na krzesło przed biurkiem*

Hijamate. · Gość

- Oh, prawda boli. Wiedziałam, że jesteś starą babą. Nieudolna.
- Wyjdź. *mówi spokojnie oparty o ścianę. Dziewczyna spogląda ostatni raz na Wuwu i mówi, wychodząc* Zemszczę się. Zobaczysz. *wychodzi*
- Milutka. Całkiem jak ja, w jej wieku. *uśmiecha się* Cóż, po tylu latach ze mną w drużynie, powinnaś być odporna na tego typu docinki, Hime. Chociaż nie da sobie w kaszę dmuchać.

Mizumi-chan

*Otworzyła oczy ale dalej patrzy na wszystkich nie przytomnie* - Co to za mała szma*a groziła Wuwu-chan? *Przeciera oczy*

Hijamate. · Gość

- Asuka. Taka mała dziewuszka, a takie wielkie słowa. Córeczka Hoshikage. Widać, po języku.

wuwusiek

-Dlatego też, powiedziałam, żeby wyszła. Nie mam zamiaru słuchać jakiś żałosnych gadek. Skoro uważa, że sie 'odmładzam' to niech tak sobie myśli, nie będę się takiej gówniarze tłumaczyć. A jak chce sie zmierzyć, to powiedz, ze z chęcią wyśle ją na drugą stronę. *zastanawia się chwilę* -Mimo wszystko powinieneś ją utemperować. Dla Ciebie za miła też nie jest.

Mirume

*Do gabinetu wchodzi Mirume, prowadząc kulejącą FiFi*
- Wuwu, możesz sprawdzić co jej jest? - pyta.
*Patrzy na Hijamate*
- A ty co? Chory jesteś? - pyta.
*Jej wzrok kieruje się na Mizumi*
- A jednak zawitałaś do lekarza? Zaraz się okaże, że miałam rację^^.

wuwusiek

-No pewnie, niech się położy. *widzi jak dziewczyna kładzie się na łóżku, podchodzi do niej i ogląda jej nogę* -Nadwyrężyła, ale zaraz przestanie boleć i będzie normalnie chodzić, także spokojnie *używa leczniczej czakry i po minucie dziewczyna wstaje* -Tylko powoli, spróbuj ją rozgrzać, nie wykonuj od razu gwałtownych ruchów.

Hijamate. · Gość

Ja? Chory. Raczej nie. Ale moja uczennica. Na głowę.