Pod złamanym liściem.

Mizumi-chan

- No wszyscy razem idziemy *Śmieje się głośno* - Chodźcie * Po 10 minutach znaleźli się pod domem Juri* - Jutro o 10 na polu treningowym, nie spóźnij się znowu! *Uśmiecha się lekko* - Teraz idziemy odprowadzić Koki i Yoshii *Zwraca się do Wuwu-chan i Mirume-chan*
- Nie trzeba mnie odprowadzać *Mówi obojętnie Koki*
- Mnie też nie. Jestem duży i silny! Dojdę do domu sam *Yoshhi zakłada ręce za głowę*

wuwusiek

-Ale my jesteśmy tak uprzejme i Was odprowadzimy *uśmiecha się Wuwu, czując, że Hisako ciągle ją obserwuje*

Mizumi-chan

- Ja jestem za Wuwu-chan *Kiwa kłową* - jest juz ciemno, a wy jesteście jeszcze młodzi. Mimo wszystko jestem odpowiedzialna za was i muszę was odprowadzić *Widząc jak chłopacy chcą coś powiedzieć, mówi szybko* - I bez żadnego ale... *Mówi ostro machając im palcem przed twarzą* - No... a teraz idziemy. Koki, Yoshii dwa metry przed nami. Już! *Chłopacy posłusznie wykonują polecenie*

wuwusiek

-Czemu dwa metry? Chcesz bezczelnie im się przyglądać jak wyglądają razem? *uśmiecha się pod nosem*

Mizumi-chan

- Ahahaha *Śmieje się* - No ale czy oni nie wyglądają słodko?

wuwusiek

-Nie... wyglądają świetnie *śmieje się* -Mirume *odwraca się w stronę Mirume* -twoja drużyna idzie z nami na sałatkę?

Mirume

- Tak, bo jeszcze dzisiaj nic nie jedli^^. A później wracamy na trening.
- O tak, my bardzo dużo trenujemy - mówi z entuzjazmem Hisako.
- Nie popisuj się =,=".

Mizumi-chan

- Ale zobacz jak Yoshii fajnie kręci tyłeczkiem *Chichocze, a obydwaj chłopcy się odwracają*
- Co? *Pyta się zdezorientowany Koki*
- Nic słonce *Macha do niego rączką aby się odwrócił*
- Mirume-chan od kiedy masz nową drużynę?

[Daj ich fotki Mirume-chan]

wuwusiek

*puszcza oczko Hisako* -No staraj się, staraj. *spogląda na Mizumi i Mirume* -Naprawdę... fajne macie drużyny.

Mizumi-chan

- Oj Sai będzie zazdrosny i to bardzo *Przygląda się Hisako*

wuwusiek

-No co Ty *śmieje się* -Ale jemu się oprzeć nie można... zobacz jaki jest słodki *uśmiecha się spoglądając w stronę chłopaka* -No i poza tym dla mnie nie ogląda się za innymi dziewczynami.. czyż to nie urocze? *uśmiecha się ponownie*

Mizumi-chan

- No może masz racje. Jakby się dobrze mu przyjrzeć to jest naprawdę porządny i uroczy *Uśmiecha się* - Powinnaś o tym Sai'a powiadomić, przez tą długo terminową misje na pewno by zapomniał o tobie *Mówi już całkiem poważnie*

wuwusiek

-Sai o mnie? Niech tylko by spróbował, to z pewnością za pomocą jednego ruchu mojej ręki wylądowałby na drugim końcu wioski.

Mizumi-chan

- No o Ciebie, przecież nie o mnie. Zarwij z nim jeżeli zależy ci na Hisako

wuwusiek

*patrzy niepewnie na Mizumi* -No przestań *mówi cicho* -Przecież Hisako jest trochę.. za młody. Ma dopiero 13 lat... lubię go, naprawdę, ale przecież się z nim nie umawiam, nie? Owszem.. jest uroczy i naprawdę miło mi, ze jest taki, jaki jest. A z Sai'em się zobaczy... *mówi już głośniej* -jeżeli wróci i nic się nie poprawi to chyba samo wyjdzie, nie? *uśmiecha się*

Mizumi-chan

- Zresztą masz racje. Ehh... mam jednak nadzieje, że jeżeli ułoży się pomiędzy Tobą, a Saiem to daj do zrozumienia temu chłopakowi, że jest za młody dla ciebie *Patrzy w ziemie* - Zresztą co ma się poprawić? *Mówi szeptem*

wuwusiek

-Aaa.. już od dobrych kilku tygodni jakoś się nie dogadujemy... nie wspominając o tym, że prawie w ogóle nie rozmawiamy. Jakoś chyba mi się nie widzi to wszystko... może dlatego? *mówi spoglądając na idących przed nią uczniów Mirume*

Mizumi-chan

- Szkoda trochę bo dość długo ze sobą byliście ale wiesz, że on za bardzo nie okazuje uczyć *Spogląda w niebo* - Porozmawiaj z nim poważnie. Zauważ też, że ty też nie masz dla niego czasu. Misje, wypady z przyjaciółmi, treningi, przesiadywanie u Hokage w gabinecie.

wuwusiek

-Wiem.. po prostu daje nam czas *mówi i spogląda na wielki napis w małej knajpce* -No to jesteśmy na miejscu. *weszła i zamówiła jak zwykle sałatkę*

Mizumi-chan

- Na pewno będzie dobrze. Nie zapomnij, że Sai jest u Suigetsu, a jak im coś odwali to będzie masakra ^^ A dzisiaj rano byłam w domu i ich nie było *Zamawia ziemniaki z kurczakiem, a do tego sok pomarańczowy. Koki i Yoshii zamawia to samo*