Pod złamanym liściem.

Hijamate. · Gość

Chyba tak. Wiesz, ja muszę iść spać. Jeśli chcesz, porozmawiaj sobie z Harukim. Pewnie dasz mu kilka rad. *wychodzi z kuchni i mówi ze swojego pokoju* Jak wypijesz herbatę, szklankę postaw do zlewu.

wuwusiek

*dopija herbatę* -Pozwól na chwilę. *mówi do chłopaka i ulecza kilka płytkich ran* -Jakbyś czuł sie bardzo źle, niech Hijamate Cie do mnie przyprowadzi, ale teraz przepraszam, muszę już iść. *wstawia szklankę do zlewu i znika*

Mizumi-chan

- W grudniu? To raczej za niedługo *Je obiad* - Mmm... pyszne *Oblizuje się* - My jeszcze nie mamy ustalonej daty. Oświadczył mi tylko, że chce się pobrać. Jak na razie nie mamy czasu poważnie porozmawiać *Odkłada pusty talerz do zlewu* - Musimy już z Honou zmykać. Zostało nam półtorej godziny, aby znalazła się w szpitalu, a ona musi wziąć jeszcze prysznic. Dziękuje za gościnę i do zobaczenia kolejnym razem *Wychodzi z Honou z domu* - Życzę wam szczęścia w życiu *Mówi na odchodne. Po 15 minutach znajduję się w domu.* - Nie ma ich *Mówi cicho* - Idz się umyć. Ale szybko *Mówi do Honou. Ja trochę zgarnę*

wuwusiek

*wchodzi do gabinetu Hokage, w którym oczywiście nie ma Damage* -Może to i lepiej. *mówi cicho, bo wie, ze dziewczyna ostatnio bardzo dużo pracowała i kilka dni przerwy dobrze jej zrobi. Siada ma parapecie i spogląda na wioskę*

Hijamate. · Gość

*wchodzi z Harukim do gabinetu*
- Wuwu-san. *Haruki macha dziewczynie przed oczyma ręką* Wuwu-san.
- To się robi tak. *rzuca w dziewczynę kunaiem*

wuwusiek

*łapie kunai tuz przed twarzą* -No co? *pyta spoglądając na chłopaków*

Hijamate. · Gość

Siedzisz tutaj już 4 godziny. Sama. To wystarczy, żebym zaczął podejrzewać, że coś knujesz. A tak poza, nauczyłem Harukiego tego zakazanego jutsu Orochimaru. Z wężami. Tylko nie mów nic Damage.

wuwusiek

-Od razu knuje *wstaje z parapetu* -Zamyśliłam się. *spogląda na blondyna* -No.. to widzę, że już z nim wszystko w porządku. *zwraca wzrok na Hijamate* -Nie ma sprawy... o ile sam się nie wygadasz. *odpowiada* -Kurdeeee... *opiera się o ścianę* -Musze jeszcze zajrzeć do szpitala.

Hijamate. · Gość

A po co? Sakura ostatnio się skarżyła, że nie ma za dużo pacjentów. Poza tym, słyszałem, że na wschodniej granicy dzieje się coś złego. Władca kraju Ognia chcę posiedzenie założyć z Konohą. Chcą ją zburzyć i zamienić na sieć komunikacyjną.

wuwusiek

-Mam zajrzeć do Honou, przeholowała z treningiem. *wzdycha* -Znowu? Kolejny idiotyczny pomysł, który i tak nie dojdzie do skutku.

Hijamate. · Gość

Nie wiem, czy idiotyczny. Jeśli Kage innych wiosek zdecyduje, a Władca poprze, to będzie po wiosce. I wszyscy rozejdziemy się po świecie. *wzdycha*

Mirume

*Mirume pojawia się w gabinecie Hokage*
- Hej, co tam u was? - pyta - Wuwu, dzięki za ziółka, w końcu Itachi je wypił^^.

Honou~~

/W szpitalu/
*Hon rozgląda się dookoła i wychodzi na dwór żeby po oddychac świeżym powietrzem*
- Kotek! *krzyczy kiedy widzi przed sobą białego neko z ciemnymi ślepiami
- Kyu! Jaki ładny neko-chan kici kici kici! *kot nasłuchuje i po chwili podąża do dziewczyny leniwym krokiem.
- Ale jestes chudziutki * dziewczyna jedną ręką wymacała żebra kociaka, zaś drugą drapie kotka za uszkiem, kot zaczyna mruczec*
- Wezmę Cię ze sobą. Ale nic nie mów Wuwu-chan bo będzie zła. Dobrze Neko-sama? *dziewczyna bierze kota na ręce, kot nadal mruczy*

wuwusiek

-Wioska Liścia to tak naprawdę... najpotężniejsza wioska, po niej jest Piasek, a oni są naszymi naprawdę dobrymi sojusznikami, więc wątpię, by Kage sie zgodzili, ale sprawdzaj dalej. Może będą jeszcze jakieś ciekawe informacje. *uśmiecha się* -Nie ma za co Mirume *kieruje na nią wzrok* -Wiecie co... zaraz wrócę. *znika i pojawia się w szpitalu, w sali, gdzie leży Honou. Nad jej lewym ramieniem składa dłonie i znowu ulecza* -Myślę, że już jutro wieczorem będziesz mogła wyjść. *uśmiecha sie i znika*

Hijamate. · Gość

*Haruki siada Hijamete na kolanach*
- Wuwu-sama, to prawda, że mam w sobie demona...? Słyszałem, że to źle. No i... nie chcę, żeby ludzie patrzyli się na mnie tak... jak się patrzą...

Honou~~

- Kyu Neko-Sama kici kici, Wuwu-chan już poszła - do Honou podchodzi biały dachowiec z ciemną plamką na ogonie łasi się do jej dłoni po czym wskakuje na jej kolana i mruczy.
- Mam nadzieję że Mizumi, pozwoli mi Cię zatrzymać. Z resztą chyba niedługo się wyprowadzimy. Nie mogę ludziom na głowach siedzieć. Neee? Neko-sama?

Mirume

*Mirume patrzy na Harukiego raz Hijamate [jak się odmienia ta imię? o_O] i się uśmiecha*
- Wyglądacie naprawdę uroczo^^.

wuwusiek

*odwraca się do Mirume i lekko stuka ją łokciem* -No nie? *uśmiecha się. Spogląda na chłopaka* -A jak ja na Ciebie patrze? Jesteś normalnym człowiek, takim samym jak innym. To, że masz w sobie demona nie znaczy, że jesteś gorszy. Wręcz przeciwnie. Masz szanse na wykorzystanie tego dla siebie. Większa moc, więcej czakry, nowe zdolności... tylko musisz umieć nad tym panować. Myślę, że Hijamate Ci w tym pomoże *uśmiecha się i siada na fotelu*

Damage

-Mamy problem! *woła wchodząc do gabinetu i patrząc na Harukiego. Siada na swoim fotelu* - Już wiecie o tym, że chcą zamienić naszą wioskę na sieć komunikacyjną. Przywódcy wiosek zgodzili się nas poprzeć, ale jest jeden warunek... *zamyka książkę "Romeo i Julia" i rzuca ją na półkę* Obecnie w wiosce mamy dwa Byuu. Kazekage nie ma nic do tego, ale inni są zazdrośni. Powiedzieli, że jeśli jednego wyślemy do innej wioski zgodzą się na plany Władcy... I... Chciałam poprosić Naruto o wyjazd do SunaGakure, do Gaary, ale Sasuke stanowczo odmówił... *spogląda na Harukiego* Nie mówię, że to ty masz się przenieść. Po prostu chcę rozwiązać ten problem w tej chwili. Musimy się spieszyć. Posiedzenie rady jest za pięć dni...

wuwusiek

-Czyli Naruto albo Haruki. *zastanawia się chwilę* -Sasuke nie przeniesie się z Naruto?