Ogólnie.

Hijamate. · Gość

Gravitation, to bardzo ładne anime obejrzałem od ostatniego odcinka, chociaż niektóre rzeczy wydawały mi się nader sztuczne. Postawy Yukiego były bardzo bezpośrednie i odpychające, a Shuichi we wszystkich sił robi z siebie idiotę. Każdy ma swój gust, a ja jestem wybredny co do takich gatunków filmowych.

Damage · Wysłany: Pią 16:38, 14 Mar 2008 Temat postu:

Wiesz. Shonen-ai to odłam yaoi (wiem, bo czytałam ^^). Nie widziałam sensu w robieniu tematu "Shonen-ai", bo przecież wszystko można zmieścić tutaj.
Poza tym uważam, że anime Gravitation jest... Dziwny. Weźmy np. różowe włosy Shuichiego i jego fioletowe oczy. Jak chłopak może tak wyglądać? Poza tym (jako jedyny) ubiera się w różowe cichy. Masz rację, robi z siebie idiotę. Jego przebieranki (bateria, pies), jego sposób zachowania etc. etc. Gdybym poznała kogoś takiego jak Yuki natychmiast dałabym sobie spokój.

Hijamate. · Gość

Wiesz co. Zawsze jeszcze można postawić na ewentualne posiadanie szkiełek kontaktowych przez Shuichiego. A włosy, sam farbuje więc nie ma w jego wyglądzie nic dziwnego.

Damage · Wysłany: Pią 18:20, 14 Mar 2008 Temat postu:

Cóż. Nawet jeśli je farbuje, to dziwne. Chłopak, który lubi farbować włosy na zielono. Widziałam już wielu idiotów z różnymi fryzurami, ale nigdy różu.
Jedyną postacią, ktora mi się jako-tako podoba (nawet, jeśli dałabym sobie z nią spokój gdybym była chłopakiem) jest Yuki Eiri. Te jego złote oczy, włosy, kolczyk w uchu, pisanie książek, tajemniczość, zimno i zwyczaj palenia papierosów składa się w jegnego zimnego i bezuczuciowego drania. I to jest właśnie najlepsze. Wydaje mi się, że jestem jakąś chorą fanką ciemnych mocy ^^

Hijamate. · Gość

Ja też lubię ciemną stronę. Jest przede wszystkim inna. Nie jest tak popularna i nie mówi o sobie nic konkretnego. Aż przypomniały mi się moje stare czasy, kiedy sam byłem zimny, suchy i egoistycznym. To się leczy, wiem, bo przez to przechodziłem. ^^

Damage · Wysłany: Nie 17:29, 23 Mar 2008 Temat postu:

Byłeś zimny, suchy i egoistyczny? Jak się z tym czułeś? ^^ Osobiście zawsze chciałam się dowiedzieć jak to jest nie myśleć o innych i mieć ich wiadomo-gdzie. No, ale moja wyobraźnia jest w pewien sposób ograniczona ^^
Ciemne charaktery. Lubię je za to, że zawsze są grane przez ciekaweych aktorów (w przypadku filmów) i zwykle są przystojne :D

Hijamate. · Gość

Jak się czułem? Szczerze, to nawet dobrze. Bo wtedy ludzie bali się nawet do mnie odezwać, a ja doskonale wiedziałem, że jeśli odezwaliby się, to byłaby to kolejna dziwna uwaga względem mojej osoby. Więc to było pewnego rodzaju ułatwienie. Ale nie będę się rozpisywał i opowiadał całej historii, bo to nie ma większego sensu. :)

Gość · Wysłany: Pon 20:53, 24 Mar 2008 Temat postu:

Manga Gravitation jest yaoi a anime shonen-ai. A co do koloru włosów. Przecież cały czas w różnych anime pojawiają się niesamowite kolory włosów, oczu. To jeden z ich uroków. A co się tyczy Shuichiego i Yukiego są po prostu książkowym przykładem seme/uke. Shuichi jest uke więc to urocze, ciapowate i bardziej kobiece. Yuki jako seme jest tym opanowanym, zimnym i męskim. Gravi jest najlepszym przykładem podziału ról między partnerami.

Damage

Wiem, że pojawiają się dziwne kolory. Ale w tym konkretnym anime jakoś mnie to denerwuje i wytrąca z rytmu.

Hijamate. · Gość

Przestań. Mi się zaczęły podobać jaskrawe kolory włosów. A co do oczu, to sam chciałbym mieć fioletowe, albo takie smoliste. Albo złote.

Gość

Jedno słowo: soczewki. Mi się tam podobają ich fryzurki. Uzupełniają ich charaktery. Shuichi na różowo, typowy ukeś. Bardziej od fryzur podoba mi się muzyka.

Honou~~

W sumie gdyby Shuichi miał inny kolor włosów to też by tak dziwnie wyglądała co nie? Czasami też denerwuje mnie dziwne zachowanie różowłosego, ale to chyba już taki w nim urok. Co do Yukiego, ja też lubię ciemne strony dlatego uważam że jest fajny.

Hijamate. · Gość

Dziwne zachowanie. To tak łagodnie powiedziane. Przebrał się za psa, baterię, jakiś wielki karton, sam do końca nie wiem, co do było dokładnie, ale wyglądało to jakby ktoś go ''zapakował''

Honou~~

Taa ja pamiętam jak on się przebrał za automat na wodę :D Może pozytywnie zakręcony? ;>

Hijamate. · Gość

To anime powinno być dozwolone od pewnego wieku, na przykład takiego i w szczególności takiego, który nie będzie reagował agresywnie na widok psa, automaty, czy innych figur przestrzennych. Na przykład ja. Bo jak zobaczyłem psa, to chciałem wyłączyć odruchowo. Ale udało mi się jakimś cudem dotrwać do końca. Mimo wszystko ładna historia, ale fabuła dosyć oklepana i przewidywalna.

Honou~~

W sumie taa.. ==' Ale różne momenty były śmieszne i trochę dziwne na przykład wtedy kiedy Shuichi się "rozpływał" przy Yukim, no ale w sumie w anime wszystko można. Tylko dla mnie to wydaje się strasznie... niepoważne.

Hijamate. · Gość

Jak ktoś robi anime, w którym ma zamieścić komedię i dramat, to niech się bierze do tego porządnie, bo dla mnie wygląda to tak, jakby jedna część anime (ta komediowa) była robiona przez jedną osobę, a druga (dramatyczna i tragiczna) przez drugą w dodatku tak, jakby jedna osoba z jedną nigdy nie rozmawiały.

Albo komedia, albo dramat. Ewentualnie wymieszane porządne z dobrą fabułą. Chociaż to rozpływanie w ogóle nie pasowało do zimnej i mrocznej przeszłości Yukiego, która była tam ukazywana, a momenty, kiedy Shuichi pocieszał wyżej wymienionego były po prostu śmieszne. Niepoprawnie zrobione i w ogóle w tym anime podobało mi się tylko to, że było to w miarę ładnie przedstawione na przykładzie rozwoju postaci. Można by z tego zrobić ciekawą książkę. Ale raczej komediową.

Honou~~

Denerwował mnie także dziwny image zespołu Bad Luck, Shuichi miał strasznie dziwny głos a ubranie?... Przemilcze. Nie mogłabym się przywiązać do tego anime w ogóle, albo raczej do postaci z tego anime. Naprawde, wydają się dla mnie one zbyt "komediowe" i rzeczywiście wygląda to tak jakby te anime było robione przez dwie osoby i na dodatek bardzo przeciętnie. W sumie nawet nie wiem co podobało mi się w tym filmie. Fabuła była dla mnie dość oklepana, i większość zdarzeń odgadywałam. Postacie... lubiałam Yukiego, to wszystko. Już bardziej podobała mi się seria OAV

Hijamate. · Gość

Tak, ten głos był okropny. Gdy mówił, głos był dosyć gruby, a gdy zaczynał śpiewać stawał się cienki. Pewnie głos podkładał jeden, a śpiewał drugi. Niewątpliwie. Mi też się najbardziej Yuki podobał. Chociaż charakter zimnego drania z koszmarną przeszłością był już dosyć popularny w latach 70.
A to anime powstało na początku lat 90 bodajże. Jeśli dobrze pamiętam. Tak więc nic ciekawego, oryginalnego tym bardziej.

Damage

Tia. Wydaje mi się, że do końca wytrwałam tylko i wyłącznie, żeby zobaczyć jak Yuki wywala Shuichiego ze swojego życia, ale się zawiodłam ;_; Chyba, bo do końca przesłania tego anime nie rozumiem... ^^'''
Ehe, głos Shuichiego to najgorsze, co mnie w życiu spotkało -.-